Dzień 13. Mikołajki – Giżycko. 4 km.

21 lipca 2006 Rowery też zaokrętowano.              Wstaliśmy, zwinęliśmy obóz pojechaliśmy do centrum zjeść śniadanie. Skorzystaliśmy z usług lokalu gastronomicznego, tuż przy amfiteatrze. Serwują gotowe śniadania za 10 zł w ramach szwedzkiego stołu. Jakość – może być.             Zaraz po śniadaniu przypłynął nasz statek. Zaokrętowaliśmy się dzięki pomocy uprzejmych marynarzy. Rowery z ładunkami powędrowały na … Czytaj dalej Dzień 13. Mikołajki – Giżycko. 4 km.

Dzień 11 i 12. Mikołajki. 0 km.

19 i 20 lipca 2006      W tych dniach postanowiliśmy po prostu wypoczywać, jak normalni, leniwi turyści. Odwiedziliśmy więc plażę miejską, gdzie musieliśmy rozglądać się nieco dłużej za miejscem do leżenia. W Wagabundzkiej pralce automatycznej wypraliśmy nasze ciuchy. Byliśmy też w hotelu Gołębiewski. Tam Ania odwiedziła Studio Zdrowia i Urody - SPA, po raz pierwszy … Czytaj dalej Dzień 11 i 12. Mikołajki. 0 km.

Dzień 10. Ełk – Mikołajki. 4 km.

18 lipca 2006 Ełk - Mikołajki (szynobusem).             Tego dnia nie miało znaczenia o której wstaniemy. Pociąg do Mikołajek mieliśmy dopiero o 1620. Poszliśmy więc z Pawłem po zakupy na śniadanie, na pieszo. Schodziliśmy prawie cały Ełk w poszukiwaniu śniadania dla Ani. Swoją wczorajszą upartością zasłużyła na wykwintne, polonamiotowe śniadanie.             Przed pociągiem pokręciliśmy się … Czytaj dalej Dzień 10. Ełk – Mikołajki. 4 km.

Dzień 5. Mikołajki – Wierzbiny. 65 km

13 lipca 2006 Mikołajki – Wierzba – Popielno – Wejsuny – Niedźwiedzi Róg – Karwik – Jedlin – Kociołek Szlachecki – Orzysz – Wierzbiny     Tuż po siódmej rano obudził nas warkot silnika żyłkowej kosiarki do trawy. Najpierw daleki a potem coraz bliższy i coraz bardziej natarczywy. Pomyślałem, że skoro tak, to wstanę i pojadę … Czytaj dalej Dzień 5. Mikołajki – Wierzbiny. 65 km

Dzień 4. Giżycko – Mikołajki. 45 km.

12 lipca 2006 Giżycko - Ruda - Paprotki - Górkło - Olszewo - Woźnica - Mikołajki.     Jeszcze się dzień dobrze nie zaczął a już było gorąco. Spakowaliśmy nasze „uszkodzone i powalone” obozowisko i postanowiliśmy nie martwić rodziców tym zdarzeniem. Byliśmy przekonani, że będą nas namawiać do powrotu, albo do nocowania w kwaterach. Aby uniknąć … Czytaj dalej Dzień 4. Giżycko – Mikołajki. 45 km.