20 i 21 lipca 2010 r. Tempo naszego wypoczynku mocno spadło i niemalże oscylowało w okolicach leżenia na plaży nad morzem. Jednak dzięki znajomym, znalazł się czas na spotkania z nimi oraz potrasowe, małe naprawy rowerów. Mieliśmy w planach także Mamerki, ale było to mocno uzależnione od pogody. Niestety upał nie dawał za wygraną … Czytaj dalej Dzień 14 i 15. Giżycko. 0 km.
Dzień 14 i 15. Giżycko. 0 km.
