22 lipca 2010 r.

Giżycko Runowo Pomorskie – Węgorzyno – Storkowo – Studnica – Ziemsko – Oleszno.

    Już raz pokonaliśmy ten etap. Było to w 2003 roku. Rozpoczynaliśmy nasz etap przyjaźni dokładnie z tego samego pola namiotowego, do tego samego domu. Tyle tylko, że Ania jechała teraz nowym rowerem i była nim bardzo zachwycona.

    Załadowaliśmy się do pociągu tuż przed 0800, a wysiadaliśmy w Runowie Pomorskim o 1600. W końcu były to 584 km pociągiem. Na szczęście PKP czyniła nam ukłon i rowery miały swoje miejsca na wieszakach. Potem jeszcze dojazd do domu.

    Trzeba przyznać, że tego roku przejechaliśmy najbardziej urozmaiconą terenowo wyprawę rowerową. Od bardzo płaskich etapów na początku, po wręcz mocno pofałdowane tereny między Węgorzewem a Suwałkami, by przed Suwałkami gnać z wiatrem 30 km/h, przez ładnych parę kilometrów. O rowerach nie wspominając, bo po naprawach w Giżycku, wróciły przygotowane do następnego sezonu.

    Nie licząc pływania kajakami do rosyjskiej granicy, przejechaliśmy 519,5 km. No po prostu łał!!!

    Do zobaczenia na szlaku!!!