14 lipca 2021 r.
Plan dnia odpoczynku w Opolu, tuż przed powrotem do domu, został zaplanowany jeszcze wczoraj. Choć nie jestem zwolennikiem muzeów robionych na siłę, to popieram muzea, które pokazują historię w różnoraki sposób. Nie cierpię np.: nadmorskich muzeów, które powstały tylko z myślą o pieniądzach. Z kolei lubię muzea typu Muzeum Piosenki w Opolu. I choć szliśmy tam z taką niezbyt wielką ochotą, to jak magnes przyciągał nas opolski amfiteatr. No i jeszcze jedno przemawiało za… Upał. Wszak w muzeach była czasem klimatyzacja.
Gdy tylko weszliśmy do muzeum, cieszyłem się jak dziecko. Jeszcze nigdy nie byłem tak pozytywnie zaskoczony wystawą. Wielkie, multimedialne dzieło, które pozwala każdemu odwiedzającemu zwiedzać muzeum w jego własnym tempie. Do tego idealnie dobrane komentarze dziennikarzy muzycznych i artystów. No po prostu pochłonęło mnie do cna. Zaliczyłem każdą ekspozycję, pominąwszy tę, związaną z Edytą Górniak😉. Na końcu Ania już poganiała mnie stanowczo, a mnie ciągle nie chciało się wychodzić. Myślę, że na tę atrakcję trzeba zaplanować co najmniej 4 godziny. No po prostu gorąco polecamy!

Zaraz po wyjściu poszliśmy na widownię amfiteatru no i oczywiście popatrzeć na tą naszą narodową scenę. Można było stanąć także na deskach, ale nie ciągnęło nas aż tak. Potem przeszliśmy wzdłuż fontann parkowych i uciekliśmy do klimatyzowanych pomieszczeń galerii handlowej. No nie dało się wytrzymać, tak było gorąco.
Byliśmy także zobaczyć dworzec kolejowy. Głównie pod kątem udogodnień dla rowerzystów. No i przyznaliśmy, że od naszego ostatniego pobytu, wejście i wyjście na perony z objuczonym rowerem, nie stanowi większego problemu. To jest dworzec przyjazny rowerzystom. I do tego pięknie odrestaurowany.
Jutro czeka nas powrót do domu. Przez niemal całą Polskę.
Yoᥙ should take рart іn a contest for one of the greatest webѕites on the net.
Ι’m going to highly recommend this web site!
PolubieniePolubienie