21 sierpnia 2019 r.
Rzeszów Kraków
Warszawa
Legionowo
Dworzec kolejowy w Rzeszowie nie był przyjaznym miejscem dla rowerzystów z jukami. Trwający remont peronów i kładka, na którą trzeba owe ciężkie rowery wtaszczyć spowodował w nas niechęć. Przyznaję, że chciałem skorzystać z niedozwolonego przejścia przez teren budowy, ale akurat koparka zaczęła wymachiwać swoim ramieniem w prawo i w lewo. To nie był bezpieczny pomysł.
Nie udało się nam zarezerwować biletów rowerowych na bezpośredni pociąg do Warszawy. Skorzystaliśmy więc z przesiadki w Krakowie. Potem przesiadka w Warszawie do Kolei Mazowieckich i tak dojechaliśmy do Legionowa Przystanek. Tylko dlatego, że na tej stacji nie trzeba targać rowerów po schodach. I tu spotkała nas bardzo przyjemna niespodzianka! Powitały nas świeżo oddane rampy dla inwalidów i rowerzystów! Rowery gładko wtoczyliśmy i wytoczyliśmy na drugą stronę torów. Brawo! Nawet zapomniałem trochę o remoncie w Rzeszowie…
Do domu wróciliśmy ścieżką rowerową, robiąc wcześniej niezbędne zakupy. Zawsze najciężej jest na ostatnich metrach wyprawy!
Do zobaczenia na szlaku!